Translate

sobota, 19 października 2013

Mała niespodzianka na Halloween ;D

Kochani!
Jak wiecie Halloween zbliża się do nas wielkimi krokami;) Fakt, w Polsce nie jest to święto obchodzone na szeroką skalę, jednak ja osobiście uwielbiam te tajemnicze klimaty ;D Toteż mam dla Was małą niespodziankę w postaci krótkiego opowiadania o One Direction w w takim to właśnie klimacie;) Hope, you'll like it!
_______________________________________________________


One Direction w drodze na swój ostatni koncert z trasy Take Me Home Tour zaplanowany w Polsce na 31 października 2013 roku bawili się naprawdę nieźle. Humory dopisywały całej piątce.

-Zróbmy coś szalonego - powiedział Louis z nadzieją na godny zapamiętania dzień zakończenia kilkumiesięcznego tournee.

Okazja natrafiła się już chwilę po przekroczeniu granicy. Na wjeździe do Polski 1D postanowiła przywitać jedna z Polish Directioners.

-Cukierek albo psikus, panowie! - zawołała podekscytowana, gdy tylko tour bus zatrzymał się naprzeciwko niej.
-Wybieramy psikus! - krzyknął zawadiacko Harry wybiegając z autobusu.

Oczy nastolatki błyszczały przepełnione radością na widok jej ulubionego boysbandu. Całą sytuację obserwował kierowca.

`Tylko jedna fanka? Dziwne. Zawsze było ich więcej ... - stwierdził uświadamiając sobie, że samochody ochrony zniknęły z pola jego widzenia.

Jednak zdumienie Hazzy nie trwało długo. Zachowanie chłopaków, którzy jak rozkapryszone dzieciaki osaczyli fankę oraz sama dziewczyna sprawiali, że Harry kompletnie zatracił się w chwili. Te niebieskoszare oczy, te długie ciemnobrązowe loki opływające jej drobniutkie ciało, ten uroczy purpurowy strój wiedźmy,idealnie komponujący się z srebrzystym księżycem, oświetlającym niebo. Coś niezwykłego było w tej brunetce. Coś, co różniło ją od pozostałych Directionerek...

- To co teraz zamierzasz, yy .. - jęknął Niall.
- Anna. Ale dziś jestem dla Was Arachne. - rzekła z przekąsem dziewczyna.
- A dla mnie jesteś Mysiooka, bo masz oczy szare jak mysz. - zarechotał Louis.
- Lepiej na mnie uważaj. - zarzuciła z przekąsem Anna.
- A co rzucisz na mnie urok?
- Kto wie, sami przecież wybraliście psikus. - mrugnęła okiem w stronę chłopaka o lazurowych tęczówkach. - Mogę zamienić Cię w ropuchę, albo jakiegoś ptaka...
- Kevin! - wrzasnął Tomlinson. - Mogę być Kevinem? Proooszę!

Na te słowa wszyscy zareagowali śmiechem. Ogólne rozbawienie przerwał, jak zwykle rozsądny głos Liama.

- Długo będziemy tu tak stać? Powinniśmy w sumie już jechać...
- Oj wyluzuj Liam, trochę rozrywki jeszcze nikomu nie zaszkodziło. - odparli równocześnie Lou i Niall. Nawet Zayn pokiwał twierdząco głową w geście solidarności.
- Cóż, zostałeś przegłosowany. - stwierdził z rozbawieniem Harry, po czym zbliżył się do nieznajomej i spytał. - To co dla nas przygotujesz?
- Przekonacie się, jeśli pójdziecie za mną. - szepnęła, po czym odwróciła się na pięcie i ruszyła przed siebie, ginąc powoli w mroku nocnego lasu.

Chłopcy nie pozostali jej dłużni, kroczyli ramię w ramię za fanką, wpływając w głąb wieloletnich świerków. Z każdym kolejnym krokiem robiło się coraz ciszej, coraz bardziej tajemniczo. Nie widzieli już drogi ani tour busa. Gęsta i śnieżnobiała mgła otulała ich ciała a jedynym przewodnikiem była świetlista tarcza, która w towarzystwie gwiazd pozostawiała błyszczące iskierki na sukni urokliwej towarzyszki.

- To tu. - szepnęła Anna. - Nie krępujcie się i wejdźcie.

1D spojrzało trochę niepewnie na Mysiooką, jednak przystali na jej prośbę. Weszli do środka starej leśnej chaty, która pomimo swego sędziwego wieku, prezentowała się wspaniale na tle potężnych drzew.

Wewnątrz leśniczówki było jeszcze mroczniej, niż na zewnątrz. Chłopcy ledwo byli w stanie dojrzeć swe twarze. Stali w milczeniu, oczekując wyjaśnienia od Directionerki.

-Anna? Jesteś tu? Anna? - pytał niecierpliwy Harry. -Ałć! - jęknął po chwili.
- Co jest? - spytał przejęty Niall.
- Hazz, co z Tobą? - dodał Lou, przyświecając telefonem w kierunku przyjaciela.

Loczek stał na środku pokoju, tępo wpatrując się w błysk flesza. Jego szmaragdowe oczy zdawały się być większe, niż kiedykolwiek. Po kasztanowych lokach i rumianym policzku chłopaka spływała żarząco różowa, gęsta farba. Widok Styles'a, wyglądającego jak wielkanocna pisanka sprawiła, iż Louis mało co nie zakrztusił się ze śmiechu. Lecz po oberwaniu balonikiem z niebieską cieczą to on stał się obiektem śmiechu kumpli. W ich rozbawienie wplótł się słodki dziewczęcy śmiech, który prosił.

- Pobawcie się ze mną.

Skąpana księżycowym blaskiem, pojawiła się przy oknie wątła postać sprawcy całego zajścia, która wskazywała na cały kosz podobnych ładunków. Swojej prośby nie musiała wyrażać drugi raz. Nie minęła chwila, jak z piątki wariatów zrobiła się pokręcona, rozbawiona kolorowanka.

-Hej, śliczna chodź tu do nas. - zaśmiał się zawadiacko Harry. - Anna, no dalej nie kryj się, koniec bitwy.

Kiedy nikt mu nie odpowiedział, wyciągnął z kieszeni swój telefon i włączył latarkę. Rozglądał się po całym pomieszczeniu, jednak nie dojrzał nikogo, prócz twarzy swych towarzyszy.

Każdy z nich powtórzył czynność Hazzy, lecz nikt nie zlokalizował pięknych szaroniebieskich tęczówek. Nagle coś popchnęło Styles'a w stronę stoliczka, który znajdował się niedaleko. Chłopak oparł się dłonią o blat, by uniknąć upadku i wtedy poczuł szorstki dotyk. Chwycił za materiał, po czym uniósł go do góry i przyświecił sobie telefonem. W jego palcach tkwił wycinek z gazety, który zaczął czytać na głos.

"Wybrała się na biwak z przyjaciółmi. Już z niego nie wróciła..

Anna( 19 lat) miała spędzić jesienny weekend w leśniczówce rodziców. (...) Jednak dziewczynie nie udało się dotrzeć na miejsce - została śmiertelnie potrącona przez pijanego kierowcę. (...) "Śmierć Ann, to dla nas bolesna strata" płacze Joanna, matka dziewczyny. "Miała tyle planów, marzeń. Nawet nie zdążyła spotkać swych idoli..."


Po doczytaniu ostatniego zdania zapadła głucha cisza. Chyba żaden z nich nie chciał wierzyć, w to co się działo. Przecież z nią rozmawiali i się wygłupiali. Zatem czemu zdjęcie z artykułu tak dokładnie odzwierciedlało ich fankę?

Milczenie przerwał krzyk Nialla.

- Spójrzcie!

Wszyscy skierowali wzrok w stronę blondyna, który z kolei wskazywał na zakurzony mebel. Cała piątka wtopiła swe spojrzenia w napis, który nakreślono drobniutkim palcem w owym pyle.

"Dziękuję Wam za wszystko. Zawsze będę Was kochać. A.xx"

Osłupienie, w jakie popadli oraz napięta atmosfera sprawiły, że nie chcieli pozostawać w chatce dłużej. Wyszli na zewnątrz - okazało się, że po opadnięciu mgły  tour bus był bliżej niż wydawało się wcześniej. Ochroniarze także zdążyli ich dogonić. Kierowca spiorunował chłopców swym wzrokiem, kiedy kolejno zajmowali swe miejsca. Farba także nie zdążyła do końca wyschnąć na ich ciałach. Cała piątka siedziała w milczeniu, kiedy ruszyli w dalszą drogę. Wtedy Harry podniósł się z fotela i zabrał głos.

- Nie udawajmy, że tego nie było, bo to zdarzyło się naprawdę. I wiecie co? Ja się z tego ogromnie cieszę. - rzekł ukazując, swe charakterystyczne dołeczki. - Mamy miliony kochających fanów a także teraz jednego aniołka, który patrzy na nas z góry.

Chłopcy przytaknęli mu zgodnie i na twarzy każdego z nich również pojawił się pogodny uśmiech. Bo czy jest coś piękniejszego od miłości, która przezwycięża nawet śmierć?

9 komentarzy:

  1. O kurde :')
    Poryczałam sie jak głupia :')
    To było cudowne i jeszcze to podsumowanie...
    Jesteś niesamowita prosze nie przestawaj pisać <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Swietne opowiadanie! @harryyyssstyles

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest zajebiste , wogole ty sama jesteś zajebista !
    @bielejewska

    OdpowiedzUsuń
  4. Popłakałam się... Jestem dziwna....
    Cudowne opowiadanie! Dziękuję że piszesz to wszystko *-*
    Czekam na kolejne <3 ~@YourLive_Voice

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku jakie to smutne...

    Popłakałam się...

    Dlaczego Ty piszesz tak niesamowicie?!? Jesteś nieziemska ^^

    Kocham Cię i wszystkie Twoje pomysły *-*

    A mama Joanna to tak przypadkowo?!? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh ja piszę zwyczajnie ale cieszę się że Ci się podoba<3 tak to przypadkowo bo moja ma na imię Jolanta;)

      Usuń
  6. ooooooooo cudaśne :D ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Jezus.. poryczałam się..
    To takie... snfhbskjdbieddmsljnf *u*
    Piękne.. to jest piękne.. tyle mogę powiedzieć..
    Dziękuję <3 @luv_myy_harreh

    OdpowiedzUsuń
  8. ooo kurcze jest świetny ! <3

    OdpowiedzUsuń

Dopiero zaczynam więc każdy komentarz jest dla mnie motywacją do dalszego pisania, więc proszę, nie ignorujcie tego;) Jeśli chcecie być informowani na bieżąco, piszcie na mojego TT: @AnnaAbob93